środa, 30 kwietnia 2014

Słów kilka z ust cielaka, czyli krówkowe przedszkole

Jestem! Wyszedłem! Urodziłem się! Yeah! Nie wiem o co to wielkie halo z porodem. Poza tym, że jestem cały mokry i trochę mi zimno, wszystko cacy. Matka jakaś taka zmęczona leży, przesadza zapewne. MNIE nic nie boli! Ha! a może... może wstanę szybciej od niej? Byłoby zabawnie. Ok. To próbuję. Jakoś idzie. Klęknąłem! Pół drogi za mną. Trochę wysiłku i... stoję! Stoję! Ekstra! Ja stoję! hmmm... co dalej? Zrobię sobie może kroczek. Noga do przodu i... bęc. Leżę. Leżenie nie jest fajne. Już to dziś robiłem. Ehh. Od nowa. Klękamy. Wstajemy. Krok. kolejny. Mądry ze mnie cielak! Opanowałem to. Jacyś ludzie na mnie patrzą. Pobrykam sobie, niech wiedzą że umiem. Bieganie jest jeszcze fajniejsze od chodzenia. Niezmiernie mnie cieszy, że to umiem.

(Biega. Bryka. Robi sobie wykopy w powietrzu przez czas jakiś. Jeśli akurat jest drobny i da radę przejść pod barierkami ucieka sobie, tak daleko, jak na logikę nowo urodzone stworzonko docierać nie powinno. Na scenę wkracza człowiek)

środa, 23 kwietnia 2014

Słów kilka o pieniądzach, czyli jak wydać dużo na nic

Powróciłam na mą drogą wieś. Tym razem już na stałe. Jest tu ekstra. Wszystkie 3 dostępne na miejscu sklepy oferują szeroki wachlarz niezbędnych do życia towarów. Ponadto kilka jeszcze znajduje się w zasięgu niezbyt długiej przejażdżki rowerowej, w razie gdyby moje potrzeby były większe. Jeśli o mnie chodzi, mogłabym nie ruszać się stąd nigdzie dalej. Niestety jednak podły świat wymaga ode mnie samodzielności transportowej, rzucając pod nogi sprawy urzędowe czy większozakupowe, których załatwienie jest możliwe tylko kilkanaście kilometrów dalej. W związku z tym nie miałam wyjścia i musiałam udać się do Poznania w celu wyłudzania prawa jazdy.

piątek, 18 kwietnia 2014

Słów kilka tytułem usprawiedliwienia

!!!NOWY ADRES! http://zbieglak.wordpress.com/  ZAPRASZAM!!!

Nastąpiło tu pewne zaniedbanie bloga. Głównie z powodu tego, że chwilowo powróciłam na małomiasteczkowe łono. A przygód nieogarniętych ludzi w mieście opisywać wam nie będę, bo na pewno znacie je z autopsji, lub obserwacji kogoś znajomego. Do tego dochodzi również kwestia stresu przedślubnego. Nie będę wam się zwierzać z moich napadów paniki (kto wymyślił żebym JA była odpowiedzialna za organizację imprezy na 120 osób...). Wyznam tylko, że właśnie wróciłam z odprężającego wieczornego spaceru z Przyszłym Mężem. W skutek tego, teraz bardziej niż kiedykolwiek panikuję, że przewrócę się idąc przez kościół z moich butach na obcasie. Właśnie dałam radę uczynić to na całkowicie płaskiej drodze w płaskich butach. Zamiast odprężenia mam więc dziurawe spodnie oraz zdarte kolano. Do krwi. Biorąc pod uwagę strup, który na pewno powstanie, cieszę się, że nie uległam namowom mamy, kiedy mówiła "Niska jesteś. Lepiej wyglądałabyś w krótkiej sukni ślubnej". Ta. Lepiej. Niczym 10-latka po nieudanych zabawach z deskorolką

wtorek, 8 kwietnia 2014

Słów kilka o paleniu w piecu, czyli ja sama na stanowisku

!!!NOWY ADRES! http://zbieglak.wordpress.com/  ZAPRASZAM!!!

Jakiś czas temu nadszedł dzień, którego zawsze się obawiałam. Przygotowywałam się do niego od niemal 6 lat, a jednak wciąż się go bałam. Dzień mojego awansu. Dzień, kiedy na czas jakiś z ofermowatego pomagiera stałam się kierownikiem oddziału damskiego w Gospodarstwie Rolnym. Ba... stałam się jedynym przedstawicielem tego oddziału. Innymi słowy: dzień, kiedy Przyszła Teściowa wyjechała na kilka dni.

piątek, 4 kwietnia 2014

Słów kilka o agresji, czyli najsłabszy osobnik w stadzie


Nie wiem czy mieliście kiedyś do czynienia z krowami. Nie są to niestety zwierzątka równie rozumne co psy, koty czy nawet chomiki. Nie ma opcji, żeby przybiegły zawołane (zwłaszcza jeśli ich „imiona” to na przykład 3842) lub ustosunkowały się pozytywnie do prośby o treści „Pani krowo, poproszę o podejście do przodu, żeby dać się wydoić” (a wierzcie mi, że próbowałam :P). Chyba że jednak się ustosunkują, ale wtedy to raczej przypadek. W związku z tym, jeśli istnieje potrzeba, aby zmieniły swoją lokalizację, trzeba używać bardziej stanowczych środków przekazu.